piątek, 7 września 2012
Proste, mrożone ciasto malinowe.
To malinowe ciasto jest jednym z najłatwiejszych ciast jakie można sobie wyobrazić! Jest śliczne- różowa masa, z chrupiącym spodem z dodatkiem wiórków kokosa. Ciasto przygotować można w 20 minut, nie wymaga pieczenia. Idealne na letnie dni. Konsystencją przypomina lody malinowe, jest lekkie i puszyste.
Ciasto można przechowywać w zamrażalce jak lody. Świetnie się kroi. Polecam przygotowanie go również z borówkami, truskawkami, a nawet jeżynami!
Spód:
150 g ciastek degistive z czekoladą (lub inne ciastka które lubicie)
50 g wiórków kokosowych (można pominąć i tę lukę wypełnić ciastkami)
100 g rozpuszczonego masła
Masa:
200 g malin
150 g cukru
2 duże białka (w temperaturze pokojowej)
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1. Wykładamy tortownice (28 cm) papierem do pieczenia.
2. Aby zrobić spód: ciastka, rozpuszczone masło i wiórki kokosowe umieszczamy w robocie kuchennym (lub rozgniatamy ciastka przez folię np. wałkiem po czym łączymy je z masłem i wiórkami).
3. Wykładamy tortownicę spodem i dociskamy łyżką. Wkładamy do lodówki na czas zrobienia masy.
4. Białka, cukier, maliny, sok z cytryny, ekstrakt z wanilii umieszczamy w dużej misce. Miksujemy przez około 10 minut (musimy wykazać się cierpliwością). Po tym czasie masa zgęstnieje i zrobi się puszysta a cukier się rozpuści.
5. Wkładamy do zamrażalnika na minimum 4 h.
6. Podajemy ze świeżymi owocami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jakie fajne ciacho! pewnie nigdy bym na takie coś nie wpadła - róż bez barwników - plus! a drugi za ciasteczka digestive - kocham wszystkie przepisy z ich udziałem ;)
OdpowiedzUsuńKolor jest obłędny, jak się dogramy z fotografią to jeszcze lepiej będą odwzorowane - ale wyszło cudnie! Warto spróbować! Ciasto smakuje bardzo śmietankowo jak na cisto bez śmietany :) A spody na digestive zdecydowanie mają swój urok ;)
OdpowiedzUsuńmalinowe zmrożone i w dodatku różowe.. faaajne!
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że fajne jak różowe i malinowe :) Super też jest fioletowe z borówkami ;)
UsuńMniam, ale zachęcająco wygląda, chętnie takie zrobię:)
OdpowiedzUsuńNie tylko wygląda ale i smakuje zachęcająco :) Dzięki za miły komentarz ;)
Usuńhehe jedno jest pewne - wypróbuję na pewno!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńono jest śliczne ,ten kolor jeszcze bardziej kusi , pycha !
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. Ten różowy kolor zachęca do spróbowania. ;)
OdpowiedzUsuńAleż bosko wygląda...
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe komentarze :) spróbujcie i podzielcie się ze mną jak wam wyszło :) tylko pamiętajcie żeby się nie zrażać ubijając masę (to naprawdę trzeba robić az 8 minut bo dopiero wtedy masa zmieni konsystencje) :) Zaraz zjem sobie kawałek na śniadanie
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor - to najbardziej lubię w malinach! Śliczny talerzyk z matrioszką, skąd taki wzięłaś?
OdpowiedzUsuńKolor śliczny - wyszedł - tylko trzeba sumiennie pomiksować by taki wyszedł :) Talerzyki wpadły mi w oko podczas wypadu do TK Maxxu.
OdpowiedzUsuńRozkosznie! Fajny blog, zakochałam się, a talerzyki to ci ukradnę normalnie! No i nazwa, nagłówek przepisy i wszystko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
P.s tylko ta piekielna weryfikacja obrazkowa- u siebie wyłączyłam i na razie nie tonę w spamie - polecam wszystkim, bo te literki wyglądają czasem jak hieroglify.
Ojoj:) Rozkosznie z wzajemnością:) Miło jak nic jak zawitać do oliMałej, która o! gotuje! :) Talerzyki będzie chyba trzeba schować i kotom pod pieczę oddać co by pilnowały ich sumiennie bo widzę, że zakusy przekładają się już na myśli sprawcze!
UsuńPozdrawiam również!
P.S. Weryfikacja obrazkowa chyba już poszła na spacer i raczej nie wróci, mądra głowa jak jej przypomnieć :)