Czyli włoskie kluseczki ziemniaczane. Moja wersja ma w sobie szpinak dzięki czemu gnocchi nabierają intensywnie zielonego koloru. Smakują świetnie jako dodatek do mięs, ale ja najbardziej lubię jeść moje tylko z dużą ilością parmezanu lub z pesto!
Składniki na 4 osoby:
1 kg ziemniaków
400 g szpinaku mrożonego lub świeżego (użyłam mrożonego)
2 łyżki oliwy z oliwek
1 roztrzepane jajko
200 g mąki
sól
pieprz
czosnek
Dodatek:
starty parmezan
1. Obrane ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie. Przeciskamy przez praskę lub dokładnie rozgniatamy.
2. Szpinak gotujemy przez pare minut w garnuszku z dodatkiem czosnku, kiedy woda odparuje doprawiamy solą i pieprzem.
3. Do ziemniaczanego pure dodajemy jajko i oliwę z oliwek. Do masy stopniowo dodajemy mąkę i wyrabiamy ciasto aż uzyskamy elastyczną konsystencję.
4. Formujemy nieduże kółeczka, lub kroimy w drobną 2 cm kostkę.
5. Gotujemy około 4-5 minut w osolonej wodzie. Podajemy z parmezanem lub z innym sosem.
te zdjęcia pownnas wstawic w dniu Halloween bo tak się na nich prezentujesz
OdpowiedzUsuńDziękuję za sugestię :) Te anonimowe uwagi i komentarze zawsze zajmują szczególne miejsce w moim sercu i są niezmiernie ważne <3
UsuńKluchy zjadłabym już, teraz! uwielbiam nioki, ale takich w kluskę śląską nie widziałam. to ja się kurczę zawsze bawię w takie malutkie na raz i najlepiej jeszcze ze wzorkiem..
OdpowiedzUsuńOj zapewniam że ich przygotowanie jest mniej czasochłonne :) dlatego polecam, bo estetycznie nie ustępują tym malutkim :)
UsuńNie ma to jak kluski, a najlepiej takie. Dla mnie, szpinakowego zjadacza, są idealne. :) Dziękuję Ci za ten przepis, na pewno zrobię wkrótce.
OdpowiedzUsuńProszę :) Zrób koniecznie bo są pyszne i takie zielone że nastrój od razu sie poprawia :)
Usuńchętnie spróbuję szpinaku w nowej dla mnie formie :)
OdpowiedzUsuńskoro komuś się nie podoba blog czy zdjęcia, to nie bardzo rozumiem, po co cały czas tu wchodzi.. no ale pewnie gdzieś musi wyrazić swoje frustracje, a wiadomo, że nie ma to jak anonimowo !
Dorotko polecam bo kluski smakują świetnie a szpinak nadaje im pięknego koloru :)
UsuńKluchy wyglądają smakowicie, tym bardziej że w takiej wersji jeszcze ich nie jadłam, spróbuje :) pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Polecam serdecznie :)
Usuńprzesliczne te gnocchi, jeszcze nigdy nie robilam, a ze uwielbiam szpinak to chetnie skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńA zdjecia super
Dziekuje! :)
UsuńSkoro ich nie robiłas to polecam bo wersja ze szpinakiem jest pyszna :)
ja też skorzystam z przepisu, takie proste, a takie apetyczne :)
OdpowiedzUsuńMarta polecam :)
Usuńkluski apetycznie wyglądają, uwielbiam Twój blog a zdjęcia też są super
OdpowiedzUsuńAga - szalejesz! kiedy Ty to wszystko robisz a przy tym jeszcze tak świetnie wyglądasz:)! Lubie Twój blog i uważam że z daleka jest rozpoznawalny:) zawsze Wiem po miniaturze że Ty nas zapraszasz na coś pysznego:)
OdpowiedzUsuńkluseczki bardzo apetyczne:)
pozdrawiam:)))
Kinga dzięki :)
UsuńRumun mi dużo pomaga bo sam lubi jeśc i wszystko idzie sprawniej ;)
Pozdrawiam ciepło :)
Aga,
OdpowiedzUsuńCo prawda kluseczkom bliżej kształtem do klusków śląskich, niż do gnocchi, to i tak je kupuję bez mrugnięcia okiem! :)
Z dodatkiem szpinaku musiałby być świetne, a i jestem pewna, że łatwiej jest je lepić w ten sposób, niż każdą malutki kluseczek spłaszczać widelcem, co jest jednak bardzo praco i czasochłonne.
Pozdrawiam piątkowo,
E.
Oj to prawda ten kształt wymaga dużo mniej pracy, ale efekt jest równie pyszny, wiec czemu by sobie nie ulatwic zycia :)?
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Anonimowymi się nie przejmuj, fajnie to posumowałaś :) dla mnie super pomysł i smak pewnie też :)) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiaczku :)
UsuńPozdrawiam
Też takie lubie :)
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi ;)
Usuńnigdy nie jadłam, ale bardzo chętnie bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńpolecam w takim razie :)
Usuńzabawne, też wczoraj miałam robić na obiad zielone gnocchi :)
OdpowiedzUsuńcóż telepatia ;)
Usuńmam pytanko - w którym momencie dodajemy szpinak do ziemniaków ? :D
OdpowiedzUsuń