poniedziałek, 1 października 2012

Fyrstekake- dla miłośników marcepanu.


Do zrobienia tej tarty zainspirowała mnie dorotuś z bloga mojewypieki, a potem mój narzeczony który marudził, że już dość tych wszystkich "wypieków z kremami". Ta norweska tarta migdałowa smakuje marcepanem, kardamonem, cynamonem. 

Ciasto kruche:
120 g masła, w temperaturze pokojowej
100 g cukru pudru
260 g mąki pszennej
szczypta soli
80 ml śmietany kremówki
1 żółtko
trochę soli

Nadzienie:
2 białka
1 żółtko
50 g masła rozpuszczonego
szczypta soli 
łyżeczka ekstraktu z wanilii
pół łyżeczki zmielonego kardamonu
pół łyżeczki zmielonego cynamonu
200 g zmielonych migdałów
200 g cukru pudru

Ciasto kruche:
1. Zagniatamy ciasto ze wszystkich składników.
2.  Z 2/3 ciasta wykładamy formę tarty. Wkładamy ją do zamrażarki na 15 minut. Pozostałą 1/3  wkładamy do zamrażarki na 20 minut.
Nadzienie:
1. Białka ubijamy na sztywno. 
2. Pozostałe składniki mieszamy razem w misce, dodajemy do nich delikatnie białka, mieszamy, odkładamy na chwilę. 
Pieczenie:
1. Po wyjęciu tarty z zamrażarki, wykładamy na nią masę.
2. Pozostałą 1/3 ciasta rozwałkowujemy i tniemy na paski, układamy kratkę na górze. 
3. Ciasto pieczemy w 160 stopniach około 50-60 minut, aż wierzch się zezłoci.
4. Ostudzone ciasto posypujemy cukrem pudrem.




12 komentarzy:

  1. O, właśnie dodałam ją do ulubionych na MW :)) a że zalega mi trochę migdałów to będzie grana.
    Zauważyłam, że najlepsze wpisy pojawiają się o godzinie, o której powinnam kłaść się spać. I jak tu nie być zombie w pracy? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Ciężko położyć się przed 24 ;)
      Warto upiec tę tartę, ale uważam że wystarczy pół łyżeczki kardamonu i dobrze jest ją wzbogacić cynamonem. :)
      Daj znać jak Ci wyszlo.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Mniam mniam :) U mnie też jest w szafce słoik migdałów to chętnie zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też przymierzałam się do tego przepisu, zachęciłaś mnie dodatkowo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. totalnie kupiłaś mnie tym przepisem

    OdpowiedzUsuń
  5. też ją dodałam do zrobienia, pewnie nie długo zagości u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach co za smakołyk i po wyżerce psina spokojnie śpi
    Pycha

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam ten sam problem z późną godziną. Mój chłopak mnie już wykreślił z grona znajomych :)Twierdzi, że moim jedynym przyjacielem jest komputer i przepisy... no cóż pewnie trochę ma racji, ale jak tu sie oprzeć takim marcepanowym cudownościom :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomarcepanić będę musiała i ja...inspirująco pyszne!!

    OdpowiedzUsuń
  9. rzeczywiście za dużo soli :) ale zaraz piekę

    OdpowiedzUsuń
  10. właśnie piekę ładnie wygląda , a w przepisie rzeczywiście dużo soli :)

    OdpowiedzUsuń