czyli najlepsze ciasto truskawkowe. Kruchy spód, mascarpone, biała czekolada, truskawki. Kiedy jem tę tartę to jej smak przypomina mi rurki z kremem. To idealny sposób na pożegnanie lata, bo coraz rzadziej widuję truskawki na pobliskich straganach...
Spód:
200 g mąki
150 g masła
30 g cukru
łyżka śmietany
1. Mąke mieszamy z cukrem, dodajemy posiekane masło, łyżkę śmietany, łączymy w kulkę.
2. Wykładamy ciastem spód.
3. Ustawiamy piekarnik na 180 stopni. Ciasto wstawiamy na 15 min do zamrażarki. Pieczemy przez 25 minut. Studzimy.
Masa:
500 g mascarpone
300 g kremówki
50 g cukru pudru
Dodatkowo:
czekolada biała, rozpuszczona
400 g truskawek
1. Na ostudzony spód rozsmarowujemy rozpuszczoną tabliczkę czekolady.
2. W dużej misce ubijamy b. zimną kremówkę, dodajemy mascarpone, potem cukier, miksujemy przez minutę. Masę wykładamy na czekoladę.
3. Na górze tarty układamy truskawki.
Idealnie pyszne połączenie smaków - wszystko to co lubię najbardziej. :-)
OdpowiedzUsuńPatrze na truskawki i wspominam lat, hmm. Cóż.
OdpowiedzUsuńTaka tarta to coś pysznego :)
och, te truskawki! oszałamiająco wygląda.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, pożegnanie lata,ale w niesamowcie gustowny sposób.
pyszny jest truskawkowy schyłek lata
OdpowiedzUsuńo cholerka, zjeść taką tartę jesienią to prawdziwa słodycz. Rozpłynąć się można :)
OdpowiedzUsuńpiękne pożegnanie lata:D sama bym tak chciała!
OdpowiedzUsuńNa takie ciasto mam ochotę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ale pycha -tylko ślinka napływa na język.Mniam,mniam
OdpowiedzUsuńtęskno mi już za latem i truskawkami też.
OdpowiedzUsuńOkres czerwonych poziomek ? tylko znowu ten krem z bitej śmietany ? czy znowu sernik?
OdpowiedzUsuń